W ubiegłym tygodniu firma Impossible Foods ogłosiła, że jej substytut wołowiny pojawi się w 1700 sklepach sieci Kroger, największej sieci supermarketów w USA i jednej z największych na świecie. Znacząco zwiększy to dostępność Impossible Burgera w handlu detalicznym. Nie przypadkiem firma zdecydowała się na ten ruch właśnie teraz.
Sytuacja epidemiologiczna w amerykańskich zakładach przetwórstwa mięsnego jest bardzo zła, jak donoszą tamtejsze media. Ubojnie stały się „punktami zapalnymi” pandemii SARS-CoV-2. W efekcie, zamkniętych lub częściowo zamkniętych zostało wiele zakładów kluczowych dla zachowania stabilności łańcucha dostaw. Doszło do tego, że Costco pozwala klientom na zakup nie więcej niż trzech produktów z kategorii świeżego mięsa, a Kroger wprowadził ograniczenia w sprzedaży mięsa mielonego. Innymi słowy, w supermarketach zaczyna brakować mięsa. Z pomocą przychodzą producenci roślinnych alternatyw.
Za wcześnie, żeby stwierdzić, czy ograniczona dostępność konwencjonalnego mięsa rzeczywiście skłoni klientów do kupowania roślinnych zamienników, jest to jednak szansa dla producentów roślinnego mięsa, żeby zaprezentować się w jak najlepszym świetle: jako bardziej niezawodna opcja, na której można polegać także w czasach kryzysu. Wprawdzie żaden zakład produkcyjny nie może czuć się całkowicie bezpieczny w obliczu koronawirusa, jednak w wytwórniach roślinnego mięsa pracownicy nie pracują tak blisko siebie jak w ubojniach, więc łatwiej tam o zachowanie zalecanego dystansu. Poza tym, jak podkreśla Pat Brown, dyrektor generalny Impossible Foods, cała sytuacja zwróciła uwagę Amerykanów na to, jak w rzeczywistości wygląda produkcja mięsa z uboju zwierząt i z jakim wiąże się ryzykiem.
Do tej pory dostępność Impossible Burgera w handlu detalicznym była dość ograniczona, chociaż produkt jest słynny na całym świecie, a klientami firmy są Burger King, uniwersyteckie kantyny, a nawet parki rozrywki spod szyldu Disneya. W sumie, po obecnym rozszerzeniu dystrybucji, substytut wołowiny od Impossible Foods będzie można kupić w 2700 sklepach. Pod tym względem Impossible Burger pozostaje wciąż w tyle za swoim głównym konkurentem, czyli Beyond Burgerem, który wszedł do supermarketów już cztery lata temu, stopniowo rozszerzając dystrybucję o kolejne kluczowe sieci handlowe. Beyond Meat, producent Beyond Burgera, nie spoczywa jednak na laurach i również planuje ofensywnie wykorzystać obecną sytuację oferując w okresie letnim obniżki cenowe i większe, korzystne cenowo opakowania.
Wszystkie te ruchy mogą obu producentom bardzo się opłacić, zwłaszcza że, jak pisaliśmy w marcu, już podczas wcześniejszych etapów epidemii sprzedaż roślinnego mięsa znacząco wzrosła. Jest to też dobra wiadomość dla nas wszystkich, ponieważ większe zróżnicowanie źródeł białka i uniezależnienie od produkcji zwierzęcej z pewnością zwiększą długoterminowe bezpieczeństwo żywnościowe.
Czytaj też: Przemysłowy chów zwierząt jednym z głównych czynników ryzyka globalnych pandemii
Źródła: (1) nytimes.com | (2) nytimes.com | theguardian.com | time.com | businessinsider.com | bloomberg.com | foodnavigator-usa.com | fooddive.com | reuters.com