Gigant branży spożywczej, Nestlé, zdecydował się na rozszerzenie oferty roślinnego mięsa oraz budowę nowego zakładu produkcji roślinnej w Chinach. Skąd taka decyzja? Z konieczności podążania za zmieniającym się światem. W końcu jedna z najbardziej rozpoznawalnych firm na świecie musi podążać za potrzebami swoich odbiorców. W przeciwnym razie ich utraci.
Nestlé działa na rzecz ochrony środowiska
Nestlé w ostatnim czasie mocno zmieniło sposób prowadzenia swojego biznesu. Wszystko zaczęło się od krytyki lobbystów Break Free From Plastic, skierowanej do szwajcarskiego giganta branży spożywczej. Nazwano Nestlé firmą traktującą niepoważne kwestie zanieczyszczenia środowiska. Obrońcom planety nie mieściło się w głowie, jak tak duża korporacja, która może mieć realny wpływ na zmniejszenie produkcji odpadów plastikowych, może nic z tym nie robić. Właśnie wtedy ruszyła machina zmian, których firma najwyraźniej nie mogła dłużej odkładać na następny rok.
W zeszłym roku firma Nestlé wprowadziła do swojej oferty roślinne burgery pod nazwą Awesome Burgers oraz sznycle pod markami Garden Gourmet i Sweet Earth. W tym roku przyszedł czas na nowość – ekspresowe w przygotowaniu kiełbaski. Nestlé działa szybko, ponieważ za plecami czuje oddech konkurencji: Impossible Foods oraz Beyond Meat, które nawiązały już współpracę z detalistami oraz klientami hurtowymi na roślinne produkty spożywcze.
Czytaj też: USA: Roślinne mięso na ratunek
To nie koniec roślinnych działań szwajcarskiej firmy. W grudniu 2019 roku Nestlé ogłosiło sprzedaż aż 60% akcji swojej mięsnej marki – Herta. Obecnie wędliny Herta w większości znajdują się pod pieczą hiszpańskiej firmy Casa Tarradellas. Te działania Nestlé podyktowane są coraz większą falą informacji dotyczących zanieczyszczenia środowiska przez konwencjonalną produkcję mięsa.
Jak przypomina Nestlé, kiełbasa sojowa, w porównaniu z kiełbasą wieprzową, może pochłaniać około 90% mniej CO2, 90% mniej wody i 80% mniej gruntów niezbędnych do zachowania prawidłowego procesu produkcyjnego. Dlatego też opakowanie roślinnych produktów Garden Gourmet Incredible w pełni nadaje się do ponownego użycia (recykling). Co więcej, szwajcarska firma oświadczyła, że planuje wydać ponad 2 miliardy dolarów na stworzenie rynku recyklingu tworzyw sztucznych służących do pakowania żywności.
Roślinna oferta Nestlé – co zawiera i gdzie jest dostępna?
Nowa, roślinna marka Nestlé staje się coraz bardziej popularna. W ofercie Garden Gourmet znaleźć można produkty zawierające m.in: soję, buraki, marchew, paprykę oraz olej rzepakowy i kokosowy. Już od marca bieżącego roku na 11 rynkach europejskich dostępne są kiełbaski sojowe o smaku naturalnym oraz imitującym chorizo.
Nestlé ma zamiar wprowadzać roślinne produkty stopniowo. W zależności od kraju, dostępna będzie nieco inna wersja roślinnych kiełbasek. Już od marca 2020 roku kiełbaski klasyczne i chorizo można spotkać w sklepach w Austrii, Belgii, Niemczech, Holandii, Norwegii, Szwecji i Szwajcarii. Natomiast w Finlandii, Danii, Czechach, we Włoszech i na Islandii oraz w Wielkiej Brytanii kiełbaski Garden Gourmet będą sprzedawane hurtowo firmom w branży gastronomicznej.
Oferta roślinnych kiełbasek w nieco zmodyfikowanej odsłonie trafiła do Stanów Zjednoczonych. Od kwietnia b.r. nowe produkty Nestlé sprzedawane są pod nazwą Sweet Earth i składają się z kiełbasek bazujących na grochu. Te będą dostępne w wariantach: Habanero Cheddar (ostra papryczka i ser), Asian Ginger Scallion (z imbirem i szczypiorem) oraz Chik’n Apple (imitujące smak kurczaka i jabłka).
Nowa fabryka roślinnych produktów Nestlé w Chinach
Wszystko wskazuje na to, że produkcja roślinnych artykułów spożywczych Nestlé rozwinie się w bardzo szybkim tempie. Koncern planuje przeznaczyć 100 milionów franków szwajcarskich na rozszerzenie produkcji roślinnego jedzenia na terenie Chin. Chiński zakład produkcyjny ma powstać na obszarze TEDA (Tianjin Economic-Technological Development Area). Rozpoczęcie prac w nowym obiekcie przewiduje się na początek 2021 roku.
Skąd taka decyzja? Okazuje się, że konsumenci w Chinach coraz częściej sięgają po roślinne artykuły spożywcze. Wśród powodów jest rosnąca cena mięsa, wynikająca m.in. z szerzącego się ASF. Dodatkowo, sytuacja związana z epidemią nowego koronawirusa i jego zwierzęcego źródła przyczyniła się także do chęci ograniczenia jedzenia mięsa przez Chińczyków.
Zgodnie z danymi przedstawionymi przez Euromonitor, chiński rynek roślinny ma się coraz lepiej. Od 2014 roku odnotowano wzrost popularności roślinnych artykułów spożywczych aż o 33,5%. Jednocześnie przewiduje się, że do 2023 roku przemysł ten będzie wart 11,9 mld USD.
Źródła: nestle.com | edition.cnn.com | reuters.com