Wkroczyły na rynek niespodziewanie i tak samo szybko zyskały wierną rzeszę sympatyków. Jedni pokochali je za wartości odżywcze, inni za smak, jeszcze inni za design. Oferta produktów “Zielonego Pojęcia” jest coraz większa i coraz bardziej różnorodna, co tylko świadczy o wzroście zainteresowania w pełni roślinnymi (prawie) gotowymi daniami. Jako że dziś nasi Zieloni partnerzy wkraczają do szerokiej sprzedaży w wybranych sklepach sieci Lidl, nie było lepszej okazji na publikację tej rozmowy. Mamy dla Was wywiad z Małgorzatą Krześniak – PR & marketing menadżerką rodzinnej Firmy-SYS, która jest jedną z osób odpowiedzialnych za to roślinne, pozytywne zamieszanie. A na końcu artykułu jak zawsze czeka na Was niespodzianka!
Weronika Pochylska: Mieć Zielone Pojęcie to znaczy…?
Małgorzata Krześniak: To znaczy być świadomym, myśleć o środowisku i podejmować odpowiedzialne decyzje zakupowe. Jednocześnie być sprytnym i wiedzieć, że życie można sobie ułatwić. Zdajemy sobie sprawę, że dziś żyjemy w pędzie i trudno znaleźć czas, żeby gotować od podstaw. Dlatego chcemy ułatwić wszystkim dostęp do roślinnych posiłków, które nie wymagają inwestowania czasu i energii w ich przygotowanie. Nasze produkty dedykujemy zarówno weganom, wegetarianom, jak i osobom, które jedzą mięso, ale chciałyby je czasem czymś zastąpić lub ograniczyć jego spożycie. Wierzymy, że każda taka pojedyncza decyzja przyczynia się do zmiany. Z naszej perspektywy “mieć zielone pojęcie” znaczy też prowadzić odpowiedzialny, społecznie zaangażowany biznes. Dlatego np. nasze opakowania produkujemy z kartonu pochodzącego z makulatury, a część dochodu ze sprzedaży każdego opakowania przekazujemy na rzecz Stowarzyszenia Otwarte Klatki.
Kto odpowiada za design Waszych opakowań?
Opakowania projektowało Studio Graficzne Podpunkt z Warszawy. Nasze opakowania rzeczywiście zwracają uwagę, ze względu na oryginalny design i żywe kolory. Zostaliśmy nawet wyróżnieni nagrodą Must Have na Łódź Design Festival.
Ile produktów Zielonego Pojęcia możemy znaleźć obecnie w sklepach i jakie to sklepy?
Obecnie w sprzedaży mamy 6 produktów: 3 zupy i 3 kasze na raz. Zupy dostępne są na dziale zdrowej żywności w sieci Auchan. Kasze to nowość – wprowadziliśmy je na rynek w lipcu. Wszystkie produkty dostępne są w naszym sklepie internetowym www.mamzielonepojecie.pl i sklepach internetowych np. Pole na stole. Od 13 sierpnia jesteśmy również ze wszystkimi produktami na akcji w wybranych sklepach Lidl w całej Polsce.
W pracy nad produktami ZP najważniejsze jest dla Was…
Smak, prostota i czas przygotowania, wartość odżywcza. Nasze dania stanowią pełnowartościowe, sycące posiłki. Staramy się też tak dobierać porcje, żeby były optymalne, a tym samym ograniczyć ryzyko marnowania jedzenia. Oczywiście kluczowy jest dla nas smak. Praca nad każdym smakiem potrafi trwać kilka miesięcy. Wybieramy zawsze spośród wielu wersji. Całość komponujemy tak, żeby świetnie smakowała, a jednocześnie była możliwie szybka do przyrządzenia.
Ulubiony produkt ZP według Waszych wyników sprzedaży to?
Jeśli chodzi o zupy to jest to zupa z suszonych pomidorów z kaszą bulgur. Wygrywa nieznacznie, bo poziom sprzedaży wszystkich jest zbliżony. Kasze mamy w sprzedaży dopiero od miesiąca, na razie tylko w sklepie internetowym. Jednak o pierwsze miejsce walczą kasza kuskus z bakłażanem, cukinią i słonecznikiem oraz bulgur z maliną, bananem i migdałami.
Czy wszystkie produkty ZP są wegańskie?
Tak, Zielone Pojęcie to marka w 100% roślinnych produktów. Od podstaw była tworzona w ten sposób. Wszystkie produkty w składzie mają kasze, suszone warzywa, owoce i przyprawy. Wszystko od sprawdzonych, lokalnych dostawców.
Czy macie w planach wprowadzenie kolejnych linii produktów?
Cały czas pracujemy nad kolejnymi produktami. Jesienią wprowadzimy zupełnie nową linię produktów w trzech smakach. Na razie mogę zdradzić tylko, że będzie roślinnie, zdrowo, sycąco i pysznie.
Co sądzicie/sądzi Pani o akcji Roślinne Poniedziałki?
To świetna inicjatywa. Trend redukcji mięsa w codziennej diecie rośnie w siłę. Takie akcje jak Roślinne Poniedziałki mocno go wspierają. Motywują do zmiany czy spróbowania nawet tych, którzy nie chcą jeszcze z mięsa rezygnować całkowicie. Globalnie nawet jeden roślinny dzień w tygodniu robi różnicę. Produkty wegańskie są też coraz łatwiej dostępne, pojawia się coraz więcej knajpek i barów wegańskich. Duże sieci handlowe dostrzegają trend i coraz chętniej poszerzają swój asortyment o produkty roślinne.