Czy świat właśnie zobaczył najbardziej realistyczny roślinny stek, jaki dotychczas powstał? Tak twierdzi jego twórca, Giuseppe Scionti, założyciel hiszpańskiej firmy Novameat.
Scionti postawił przed sobą trudne zadanie stworzenia kawałka roślinnego steku, który nie tylko smakiem, lecz także wyglądem i teksturą będzie do złudzenia przypominał steki pochodzenia zwierzęcego. Efekt wizualny możecie ocenić sami (zdjęcia producenta poniżej), a co do tekstury – podobno jest jędrna i włóknista, tak jak być powinno. Już w tym roku będzie się można o tym przekonać w wybranych restauracjach w Hiszpanii i we Włoszech.
Po pierwsze, odpowiednie składniki
Jak stworzyć przekonujący analog soczystego kawałka mięsa? Trzeba zacząć od wyboru najlepszych składników. W przypadku steku Novameat to między innymi groch, a także wodorosty (pełne smaku umami) oraz sok z buraka – idealny do imitowania krwi.
Po drugie, drukarka 3D
Kluczowym narzędziem w procesie podrabiania struktury steku jest drukarka 3D. Jeszcze kilka lat temu brzmiałoby to jak science fiction, dziś jednak wiele firm zajmujących się alternatywami mięsa korzysta właśnie z tej technologii. Być może wkrótce sami będziemy drukować sobie mięso przy użyciu prywatnych domowych drukarek.
Po trzecie, jak najcieńsze włókna
Specjaliści z Novameat opatentowali technologię wytłaczania mikrowłókien, które mają zaledwie między 100 a 500 mikrometrów średnicy. To znacznie mniej niż średnica włókien w dotychczasowych alternatywach mięsa. Dzięki temu możliwe było odwzorowanie złożonej struktury prawdziwego mięsa, w której tkanka mięśniowa przeplata się z tłuszczową.
Obecnie koszt produkcji roślinnego steku Novameat zbliżony jest do cen rynkowych zwykłych steków, lecz wraz ze zwiększeniem produkcji ma on znacznie spaść. Producent ma nadzieję, że stanie się to w 2021 roku.
Źródła: novameat.com | (1) theguardian.com | (2) theguardian.com